Dlaczego oszukiwałem: w umyśle cudzołożnika

Walka par

Kelly i ja byliśmy razem przez 12 lat, małżeństwo od ośmiu. Uzupełnialiśmy się na wszystkie ważne sposoby. Ani najszczęśliwsza, ani nieszczęśliwa para, jaką znaliśmy, wierzyliśmy, że będziemy razem na zawsze.



Problemy zaczęły się w dniu, w którym jej przyjaciółka Emma wkroczyła w nasze życie. Kiedy się spotkaliśmy, jakieś siedem lat temu, ogarnęło mnie poczucie zażyłości, jakbyśmy już się znali.



W równym stopniu pociągała mnie ciemnowłosa uroda Emmy i jej uderzający styl - dwie części brytyjskieModa,po części Frida Kahlo - oraz jej spryt i inteligencja. Myślałem o niej nieustannie i śniłem o niej z niepokojącą częstotliwością. Jednak Emma nie wydawała się być pod wielkim wrażeniem. Najwyraźniej była też szczęśliwą mężatką. To, że ja też jestem lub myślałem, że jestem, wydawało się prawie nieistotne.



Ona i Kelly nie różniły się tak naprawdę. Mieli wspólny obszar studiów - obaj uczyli literatury - a nawet wyglądali podobnie. Gdyby ktoś powiedział mi na początku mojego małżeństwa, że ​​pewnego dnia poczuję się równie pociągnięta do innej kobiety, nie uwierzyłbym. I nawet teraz nie przestałem kochać Kelly. Problem był prosty: obie kobiety bardzo mnie pociągały.

Rozwiązanie też było proste: przerwałbym wszelki kontakt z Emmą. Unikałem sytuacji, w których moglibyśmy się spotkać. Kiedy to zrobiliśmy, przepraszam i nie wracam. Ludzie zakładali, że jej nie lubię. Czułem, że postępuję honorowo, poświęcając część siebie dla mojego małżeństwa. Ale nic, co zrobiłem, nie złagodziło mojego wstyduwzmocnić małżeństwoPróbowałem chronić.



Myślenie o Emmie sprawiło, że poczułem się winny, co absurdalnie sprawiło, że poczułem się urażony Kelly - i to sprawiło, że poczułem się jeszcze bardziej winny. Coś było nie tak z moim małżeństwem. A może to tylko ja?



Zacząłem przyglądać się częściom naszego życia, których nigdy nie analizowałem. Byliproblemy w małżeństwie. Kiedy byliśmy razem, z pasją walczyliśmy o rzeczy, na które się nie zgadzaliśmy - o karierę, pieniądze. Z czasem jednak przestaliśmy się kłócić. Walki, które trwały godzinami lub dniami, skondensowały się w brutalne bitwy na jednej linii. Zamiast stawiać czoła naszym konfliktom, zdecydowaliśmy się je zignorować i mieć nadzieję, że odejdą.

Fantazja staje się rzeczywistością



Tymczasem Emma wciąż mnie prześladowała. Byłem pewien, że moja atrakcja była czymś więcej niż tylko fizycznym. Było to z jakiegoś powodu głębokie i głębokie. Nikomu nie powiedziałem, nawet moim najbliższym przyjaciołom.



cómo excitar a un chico sin ser obvio

W końcu po kilku latach nie mogłem już dłużej tłumić uczuć do Emmy. Byłem zmuszony, pomimo całego logicznego rozsądku, wyciągnąć do niej rękę. Jak mogłem się ujawnić, nie raniąc Kelly i nie ryzykując naszego małżeństwa?

Postanowiłem wysłać e-maile do Emmy z tajemniczym wielbicielem. Przynajmniej byłbym w stanie wyładować pewne uczucia. Wysyłałem jej e-maile raz w tygodniu przez miesiąc, przekierowując wiadomości przez anonimowego remailera. Były to proste notatki obładowane fragmentami wierszy i deklaracjami o jej pięknie. Uznałem, że gdyby zachowywała te listy w tajemnicy, mogłabym się przyznać bez obawy, że zostaną ujawnione.

Ale tego nie zrobiła. Powiedziała Kelly, a Kelly powiedział mi: Emma miała tajemniczego wielbiciela. Nikt nie mógł dowiedzieć się, kto to był. Natychmiast przestałem wysyłać e-maile.

Potem, wiosną 1999 roku, znalazłem uzasadniony powód, aby skontaktować się z Emmą, która do tego czasu przeprowadziła się z mężem do innego miasta. Miałem pytanie dotyczące książki, którą recenzowałem, i dotyczyło ono tematu, o którym wiedziałem, że dużo się uczyła. Wkrótce udało mi się przekształcić to jedno pytanie w ciągłą korespondencję. Z pozoru wydawało się to niewinne, ale w końcu Emma zapytała: „Myślę, że zastanawiam się, dlaczego tak piszemy”. Wziąłem oddech i odpisałem: „Nie wiem, ale muszę przyznać, że nie powiedziałem Kelly”. Emma przyznała, że ​​nie powiedziała też mężowi.

Nasze przesłania stały się dłuższe i bardziej filozoficzne. Pewnego dnia Emma napisała: „Czy mogę zadać ci dziwne pytanie?”.

- Śmiało - odpowiedziałem.

Napisała: „To może zabrzmieć głupio, ale ... kilka lat temu otrzymałem kilka anonimowych e-maili od tajemniczych wielbicieli. Nigdy nie dowiedziałem się, kto je wysłał. Chodzi o to, że sformułowanie w jednym z ostatnich e-maili było prawie identyczne jak w jednym z anonimowych. Czy to ty je wysłałeś?

Myślałem o tym cały dzień. W końcu o drugiej w nocy napisałem: „Tak. To ja.'

Natychmiastowa niewierność. Gotowy.

Emma była oszołomiona. Zapytała, czy e-maile od wielbiciela to żart. Nie mogła uwierzyć, że je wysłałem; naprawdę kupiła mój akt „nie znoszę”.

Odparłam, katalogując za każdym razem, gdy się widzieliśmy, co miała na sobie, o czym rozmawialiśmy. Powiedziałem jej, że nie wiem dlaczego, ale od dnia, w którym nas przedstawiono, nie mogłem przestać o niej myśleć. Emma wyznała, jak bardzo była poruszona i jak zaskoczona była własną reakcją. Po kilku dniach coraz gorętszej wymiany zdań znów mnie uderzyła: „Czy mogę cię zobaczyć?”.

Kelly wyjeżdżała z miasta na tydzień - tydzień, kiedy Emma przyjeżdżała do miasta do pracy na uniwersytecie. Perspektywa fizycznej niewierności nagle stała się bardzo realna. Część mnie, choć malutka, miała nadzieję, że zobaczenie Emmy wszystko zrujnuje, że gdybyśmy choćby się pocałowali, byłoby to okropne.

- Tak - powiedziałem - możesz mnie zobaczyć, kiedy tylko zechcesz.

Powinienem był zadać sobie pytanie: „Co ja robię?” Ale tego nie zrobiłem. Przekonałam się, że to nie ma nic wspólnego z Kelly. Wiem, jak niedorzecznie to brzmi, ale wtedy miało to sens.

Kiedy przybyła Emma, ​​śmialiśmy się i uściskaliśmy niezręcznie. Wepchnęła się we mnie z taką siłą, że musiałem się przygotować. Chemia była niewyobrażalna. Czułem słodycz jej skóry i włosów, czułem wilgoć jej oddechu na mojej szyi i ciepło jej piersi na mojej piersi. Ona i ja ledwie się dotykaliśmy. A teraz była tutaj, przyciskając swoje piękne, drżące ciało do mojego. I przez chwilę ten cichy uścisk wystarczył.

1200 calorías al día plan de comidas simple

Została w środku nocy; nasze wzajemne swobody były głębokie i natychmiastowe. W poniedziałek Emma zapytała, czy może się ze mną zobaczyć we wtorek. Cały dzień spędziliśmy na rozmowie. Zadzwoniła moim dzwonkiem wczesnym rankiem w środę, mniej niż sześć godzin po jej wyjściu. Byłem zachwycony. Pod koniec tej nocy było już jasne, że spędzimy razem każdą możliwą minutę.

W końcu kochaliśmy się w piątek, a ostatnie dwa dni spędziliśmy w ciągłym zapale. Bycie z Emmą było niepodobne do wszystkiego, czego kiedykolwiek doświadczyłem. Mój pociąg do niej był absolutny i zdałem sobie sprawę, że moje pragnienie jej było niewyczerpane.

Do tej pory przekonałem się, że jedynym powodem, dla którego mogłem tak łatwo oszukiwać, był fakt, że Kelly wyjechała z miasta. Wydawało się, że Emma i ja stworzyliśmy inną rzeczywistość, w której istnieliśmy tylko ona i ja. Niewierność, dopóki trwała, byłaby fizycznym przedłużeniem tego. Nic więcej.

alimentos que ayudan a quemar grasa corporal

Głębiej w zdradę

W dniu, w którym Emma opuściła miasto, spędziłem kilka godzin czując się nieszczęśliwie, a potem przygotowałem się do ponownego zanurzenia się w „prawdziwym” życiu. Oszukiwanie się skończyło, a przynajmniej tak mi się wydawało. Ale myliłem się: prawdziwe oszustwo miało się rozpocząć.

W ciągu tygodnia Emma wysłała e-maila, że ​​przyjeżdża, aby spędzić lato w moim mieście. - Nie ekscytuj się - powiedziała. „Idę pracować nad moją pracą magisterską”. I tak byłem podekscytowany. To oznaczało, że ona i ja mogliśmy spędzać razem więcej czasu. Oznaczało to również, że moja zdrada miała nabrać zupełnie nowego wymiaru: wymiaru skradania się.

Emma i ja próbowaliśmy się widzieć każdego dnia. Godzinami planowałem, kiedy i jak możemy się spotkać. Choć brzmi to szalenie, po prostu nie było czasu na rozważanie konsekwencji tego, co robiliśmy. Kiedy byłem z Kelly, myślałem o Kelly. Kiedy byłem z Emmą, myślałem o Emmie. Kiedy byliśmy razem, myślałem o czymś innym: o baseballu, powieści, nad którą powinienem był pracować. Nie było to, jak niektórzy sugerują, „podział na męskie kategorie”. To było przetrwanie, czyste i proste. Poradzenie sobie z tym w jakikolwiek inny sposób doprowadziłoby mnie do szaleństwa.

Emma i ja ubierałyśmy się po popołudniu w hotelu. „To okropne”, mawiała, zapinając stanik. - Wiem - odpowiadałem, biorąc ostatni łyk szampana. A jednak byliśmy, próbując wymyślić, kiedy możemy to zrobić ponownie.

Z perspektywy czasu jest to takie oczywiste: po prostu tego nie rób. Ale kiedy to się dzieje, wydaje się to znacznie bardziej skomplikowane. Nigdy aktywnie nie myślałem, że coś mi ujdzie na sucho. Było tak, jakby każda zdrada była przyzwoleniem na następną: pierwszy uścisk, pierwszy pocałunek, pierwsze łóżko w pokoju hotelowym. Powiedziałem sobie, że ograniczam zakres tych zdrad. Musiałem w to uwierzyć, żeby nie mieć ochoty na uosobienie zła.

W miarę jak nasz związek stawał się bardziej intymny, Emmie i mnie coraz trudniej było żyć naszym prawdziwym życiem. Chociaż żadne z nas nie miało zamiaru zmieniać wszystkiego, to właśnie zrobiliśmy. Po trzech miesiącach ukradkowego widywania się, zostawiliśmy naszych partnerów, aby byli razem.

Nasze nowe życie trwało dokładnie 18 dni, kiedy to ujawniliśmy naszym małżonkom, dlaczego wyjechaliśmy. Rozpętało się piekło. Emma została napiętnowana jako zdradzająca małżonka i nielojalna przyjaciółka. Ludzie mniej gwałtownie reagowali na moją zdradę. Fakt, że byłem mężczyzną, wydawał się ułatwiać zrozumienie. Ale społeczne potępienie kobiety, Emmy, było brutalne. To było dla niej za wiele. Wróciła do męża.

Kelly i ja rozstaliśmy się.

Próbowałem wyjaśnić Kelly, co się stało. Moim zdaniem nie miało to praktycznie nic wspólnego z naszą dwójką. Nic, co zrobiła, nie sprawiło, że chciałem być z Emmą. Chociaż Kelly i ja uniknęliśmy konfliktu w naszym małżeństwie do tego stopnia, że ​​poważnie podkopaliśmy nasz związek, nie szukałem Emmy, która przyszłaby i wywróciła moje życie do góry nogami. Nic dziwnego, że Kelly nie mogła tego pojąć.

Przeprosiłem Kelly, dopóki nie miała dość tego słuchania. Wyprowadziłem się z miasta, ale nadal jesteśmy przyjaźni. Zważywszy, że powaga moich działań zajęła miesiące, zanim zarejestrowałem się u mnie, uderzyło ją to natychmiast; w konsekwencji przeszła obok niego szybciej niż ja. Nie mieliśmy dzieci. W stosunkowo krótkim czasie poradziła sobie z nowym życiem.

Spodziewam się, że z czasem wszyscy to pogodzą. Nawet ja.