„Byłam zmuszona zajść w ciążę”

Jak na początku jakiegoś radosnego komedii romskiej z Hollywood, Sara * i Mark poznali się na podyplomowych zajęciach z nauk ścisłych. Zrobili to na początku semestru, ale Sara - która w wieku 36 lat była o ponad dekadę starsza od Marka - wahała się, kiedy zaprosił ją na randkę. Przekonał ją i bardzo szybko podzielili się marzeniami o zostaniu lekarzami i założeniu rodziny; w rzeczywistości Mark mówił podekscytowany, że ma dzieci z Sarą zaledwie kilka miesięcy przed randkami. Sara mówi, że po tym, jak się oświadczył, miał obsesję na punkcie zajścia w ciążę: nazwał ją „opiekunką dziecka”. Kiedy wyznała, że jeden z jej jajowodów jest zablokowany, nalegał, aby przed ślubem udała się do lekarza zajmującego się płodnością, aby mogli zacząć, gdy tylko złożą śluby. Pomyślała, że jego skupienie się na medycznej stronie poczęcia było trochę intensywne, ale słodkie. „W końcu spotkałam wspaniałego faceta, który chciał założyć ze mną rodzinę” - mówi. - Jaka kobieta by się na to nie dała?
Mark zaostrzył się w kwestii powiększania rodziny, kiedy wrócili z miesiąca miodowego. Jego plany zostały jednak wstrzymane, gdy Sara potrzebowała pilnej operacji kręgosłupa. Rozmowa dziecka chwilowo uspokoiła się, ale sześć miesięcy po jej wyzdrowieniu naciskał na nią, aby rozpoczęła terapię zapłodnieniem in vitro (IVF), mimo że jej lekarz uważał, że bardziej rozsądne byłoby czekanie przez rok. „Nie miałam wtedy zajść w ciążę” - mówi Sara. „Chciałem założyć rodzinę, ale nie po poważnej operacji - bardzo cierpiałem. Ale poszedłem na to, żeby go uszczęśliwić. Wkrótce zaszła w ciążę, ale poroniła. Kiedy dowiedział się, że straciła dziecko, Mark złapał ją za szyję i dusił.
Przeprosił za atak i zrzucił winę na swój żal. Był tak niepocieszony, że Sara niechętnie zapisała się na kolejną rundę IVF. „Powtarzał:„ Muszę tam urodzić dziecko ”- mówi. Jego rodzice również rozmawiali o tym bez przerwy i obsypywali ją uroczymi ubraniami, gdy jej następny test ciążowy okazał się pozytywny. Mark rozpieszczał ją, kupując prezenty i robiąc zakupy w sklepach o każdej porze, aby zdobyć dla niej organiczne smakołyki. Ale kiedy ona też straciła to dziecko, zaczął coraz bardziej kontrolować jej życie, żądając, by przestała tańczyć, jej ulubione hobby, i skupić się wyłącznie na remoncie domu dla dziecka, które onwiedziałw końcu by to zrobili. Następnie zmusił ją do rozpoczęcia trzeciej rundy IVF. Sara zniechęciła go każdą wymówką, jaką mogła wymyślić, mówiąc mu, że jej lekarze powiedzieli, że musi przybrać na wadze, zanim spróbują ponownie. W odpowiedzi zażądał, aby co tydzień wchodziła na wagę i zaopatrzył lodówkę w jedzenie, aby ją utuczyć. „Bolało mnie, że wszystko, do czego byłam dobra, to zajście w ciążę” - mówi teraz, płacząc. „Wszystko, czego ode mnie chciał, to mieć jego dzieci”.
W końcu, gdy Mark krzyknął na nią, że zastąpi ją pokojówką za 10 dolarów za godzinę, jeśli nie będzie mogła zajść w ciążę, Sara walczyła i powiedziała mu to, co wiedziała od miesięcy: że nie chce już mieć jego dziecko. Mark to zgubił. Zniszczył meble w ich sypialni i groził jej bronią; potem zepchnął ją ze schodów. Uciekła, ostatecznie trafiając do schroniska dla ofiar przemocy domowej. To właśnie tam po raz pierwszy usłyszała o „przymusie reprodukcyjnym”, ostatnio ukutym przez zwolenników przemocy domowej terminem opisującym sposób, w jaki Sara znosiła od lat.
Lekarze i adwokaci dopiero zaczynają rozplątywać historie kobiet takich jak Sara, które są ofiarami tej przeważnie pomijanej - ale bynajmniej nie nowej - formy znęcania się, w której mężczyźni naciskają na swoich partnerów, aby mieli dzieci lub zapładniali je wbrew ich woli. `` Często mówimy o kobietach `` łapiąc '' mężczyzn w pułapkę, ale dzieje się odwrotnie, niż nam się wydaje '' - mówi dr n. Med. / Doktor Elizabeth Miller, badaczka, która kieruje tym nowym kierunkiem studiów w University of California Davis School. medycyny. Przymus reprodukcyjny przybiera różne formy: mężczyźni tacy jak Mark, którzy wywierają presję psychologiczną i emocjonalną, która przeradza się w słowne i fizyczne znęcanie się, lub mężczyźni, którzy sabotują kontrolę urodzeń partnera, robiąc takie rzeczy, jak dziurkowanie prezerwatyw lub spuszczanie jej pigułek do toalety . A potem, oczywiście, jest gwałt małżeński.
`` W skali całego kraju istnieje bardzo duża liczba kobiet zgłaszających tego rodzaju nadużycia, w każdej grupie wiekowej i na każdym poziomie dochodów '' - mówi Miller, który odkrył, że ponad 75 procent kobiet w wieku od 19 do 49 lat, które doświadczyły przemocy domowej, również doświadczyło przemocy w rodzinie. jakiś rodzaj kontroli reprodukcyjnej przez mężczyzn. Miller jest zdumiony historiami, które opowiadają kobiety. „Słyszałam wszystko, od mężczyzn, którzy wyciągnęli pierścienie hormonalne z pochwy swojej partnerki, po kogoś, kto wyrywał wkładkę domaciczną” - mówi. - Albo przede wszystkim uniemożliwi jej uzyskanie kontroli urodzeń, odcinając jej dostęp do transportu lub pieniędzy - jest jej należna za zastrzyk Depo-Provera, a on nie pozwoli jej się tam dostać. W lutym National Domestic Violence Hotline (NDVH) opublikował ankietę, w której co czwarty dzwoniący do tej gorącej linii powiedział, że jej partnerzy próbowali zmusić ją do zajścia w ciążę. „Nadal jesteśmy zbyt skupieni na podbitych oczach i złamanych kościach zamiast na tych bardziej subtelnych formach znęcania się” - mówi Mikisha Hooper, kierownik operacyjny w NDVH.
que comer antes del sexo oral
Eksperci twierdzą, że przymus reprodukcyjny to kolejny aspekt przemocy ze strony partnera, kolejny sposób, w jaki sprawca może wykorzystać swoją władzę. Jak to ujęła pewna 41-letnia ofiara: „Teraz, mimo że mój były nie chce mieć nic wspólnego z tym dzieckiem, powiedział mi:„ Zawsze będziemy razem z powodu naszego syna ”. To tak, jakby chciał mieć mnie w posiadaniu od środka. Dla niektórych mężczyzn posiadanie mnóstwa dzieci z różnymi kobietami jest symbolem statusu - mówi terapeuta dr Steven Stosny, autor książkiMiłość bez krzywdy. Ale dla większości jest to niebezpieczna odpowiedź na wrodzone poczucie nieudolności. „Sprawcy są niepewni siebie i nie da się ich kochać” - mówi. - Myślą, że muszą kogoś zmusić, żeby z nimi został. Zmuszanie kobiety do urodzenia dziecka to idealny krawat, który wiąże. „Chce stworzyć okoliczności, które uzależnią od niego kobietę” - dodaje Lundy Bancroft, autorkaDlaczego to robi?oraz były współreżyser Emerge, pierwszego w kraju programu edukacyjnego dla sprawców próbujących wyzdrowieć. - Sabotuje jej niezależność, żeby nie mogła robić kariery i zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, żeby odejść. To wyjaśnia, dlaczego Hooper słyszy od doradców o matkach, które mają dzieci w odstępie około pięciu lat. „Gdy tylko jej najmłodsze dziecko zaczyna chodzić do przedszkola, mąż naciska na nią, żeby miała kolejne” - mówi. - Jeśli będzie chciał powstrzymać ją przed znalezieniem pracy, gdy dziecko wyjdzie z domu, spróbuje ponownie zajść w ciążę.
Michelle, 30-letnia doradczyni ds. Przemocy domowej, codziennie słucha opowieści o mężczyznach potajemnie zsuwających prezerwatywy w trakcie czynności lub kobietach, które twierdzą, że są zmuszane do ukrywania tabletek antykoncepcyjnych w butelkach z witaminami. Tym kobietom nie mówi, że jeszcze kilka lat temu ona też była ofiarą. „Byłam zdecydowana nie mieć jeszcze dzieci” - mówi. Ale jej chłopak podrywał jej wiarę w siebie ciągłymi poniżeniami, mówiąc, że jej przyjaciele kpią z jej niedawnego przybrania na wadze za jej plecami. Błagał ją, by nie stosowała antykoncepcji, twierdząc, że to ją „gruba i szalona”. „Mówił:„ Za każdym razem, gdy bierzesz pigułkę, wiem, bo zachowujesz się jak szalony, a to wpływa na mój dzień ”- mówi teraz. Kiedy zaproponował, żeby zamiast tego spróbowali metody rytmicznej, zgodziła się na to. Mówi, że wkrótce potem porzucił ich plan i celowo próbował ją zapłodnić. W końcu mu się to udało. Potem zmusił ją do aborcji.
„Byłem zdruzgotany, zrujnowany emocjonalnie” - mówi Michelle. „Sprawił, że poczułem się, jakbym nie był w stanie samodzielnie podejmować decyzji”. Eksperci twierdzą, że ten ostatni zwrot, zmuszający kobietę do przerwania ciąży, nie jest niczym niezwykłym. „Kiedy rzeczywistość ciąży uderza, niektórzy mężczyźni zmieniają zdanie na temat chęci posiadania dziecka” - mówi Bancroft. „Nie obchodzi go to - chodzi o dominację nad kobietą i jej ciałem”.
Adwokaci próbują teraz pomóc kobietom takim jak Michelle zobaczyć, jak są manipulowane przez swoich partnerów -przedzachodzą w ciążę. „Słyszeliśmy historie mężczyzn, którzy mówili:„ Zróbmy razem piękne dzieci ”. Dla kogoś, kto jest w związku agresywnym lub kontrolującym, może to być atrakcyjne. Myślą,Cóż, gdybym tylko zrobił to dla niego, nadużycia ustały- mówi Miller. Ale ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje maltretowana kobieta, jest nieplanowana ciąża, mówi Lisa James, dyrektor ds. ZdrowiaFutures bez przemocy(organizacja non-profit, która jest współautorką raportu NDVH), ponieważ najbardziej niebezpiecznym momentem dla kobiety w każdym związanym z przemocą jest moment ucieczki. A gdy w grę wchodzi dziecko, może to być jeszcze bardziej ryzykowne.
W jednym z badań, które niedawno zaprojektował Miller, przeprowadziła ankietę wśród kobiet, które odwiedzały lekarzy w czterech klinikach Planned Parenthood w Północnej Kalifornii. Kiedy kobiety zgłosiły przemoc ze strony partnera lub przymus reprodukcyjny, miała doradców, którzy zaproponowali im nowe strategie radzenia sobie, na przykład zasugerowanie, aby używały antykoncepcji, która jest trudniejsza do sfałszowania, jak wkładka domaciczna, i udzielenie im informacji, które pomogą im zrozumieć, co się z nimi naprawdę dzieje. Kobiety, które otrzymały nową interwencję Millera, były o 71 procent mniej narażone na zajście w ciążę wbrew ich woli - a także o 60 procent bardziej prawdopodobne, że opuściły sprawcę podczas trzymiesięcznej obserwacji. Zapobieganie niechcianej ciąży było pierwszym, kluczowym krokiem na drodze do przełamania okrutnego związku. „Nie jest to tak proste, jak mówienie kobietom:„ Po prostu uciekaj ”, jeśli nie mają środków lub systemu wsparcia. Musimy zaoferować im tyle opcji, ile tylko możemy, dopóki nie będą gotowi do wykonania tego telefonu ”- wyjaśnia James.
40-letnia Angela wiedziała, że nie chce więcej dzieci, kiedy poznała swojego ówczesnego chłopaka Johna; miała już dwoje małych dzieci z poprzedniego małżeństwa. Zamiast spełnić jej prośbę, John - który stanowczo odmówił noszenia ochrony - zaczął ją gwałcić i szybko zaszła w ciążę z trzecim dzieckiem. „Antykoncepcja nie wchodziła w grę” - mówi. - Nie było sposobu, żeby się przemycić, ponieważ przejrzał wszystkie moje rzeczy i wiedziałem, że zabije mnie, jeśli to znajdzie.
cómo encontrar un tercero para un tres vías
Sparaliżowana perspektywą samodzielnego zarządzania trójką dzieci bez ubezpieczenia zdrowotnego, wyszła za niego za mąż. „Mówiłem mu:„ Gdy tylko nasze dziecko dorośnie, ucieknę ”. Jego odpowiedź była bardziej wymuszona i trzy miesiące po porodzie Angela była w ciąży z bliźniakami. „Patrzysz, jak te wszystkie inne kobiety promienieją szczęściem, kiedy są w ciąży, a ja nigdy się tak nie czułem” - mówi. „Byłem emocjonalnym wrakiem. Z każdą kolejną ciążą nie miałam pojęcia, jak się czujęzawszezamierzam wyjść. Straciła bliźniaki po fizycznej walce z Johnem, ale wkrótce znów zaszła w ciążę i urodziła drugie dziecko -jejczwarty. Wracając do zdrowia, po cichu odwiedziła położnika i błagała go, aby usunął jej macicę. Dwa dni później przeszła histerektomię. Ona i jej lekarz wymyślili kłamstwo, mówiąc Johnowi, że ma raka.
„Czułam, że nie mam innej alternatywy” - mówi teraz Angela. Wreszcie, po dziesięciu latach znęcania się, odważyła się odejść po rozpoczęciu pracy, która pozwoliła jej podróżować i cieszyć się większą swobodą niż przez lata. John tego nienawidził. „Karał mnie, wyładowując swój gniew na dzieciach za każdym razem, gdy szłam do pracy” - mówi. „Zacząłem zdawać sobie sprawę, że jedynym sposobem, w jaki mógłbym ich uratować, było odejście”. Desperacko potrzebowała wsparcia swojej rodziny w innym stanie, ale pójście do nich oznaczało, że musiała zostawić dwoje dzieci z Johnem, ponieważ nie ma prawa odsuwać dzieci od niego, gdy walczą o opiekę nad nim. To była bolesna decyzja, a Angela nadal walczy o nich w sądzie, wydając każdego dodatkowego dolara na prawników. „Kocham swoje dzieci bez względu na okoliczności, w jakich się urodziły” - mówi. „Pobłogosławili mnie na więcej sposobów, niż myślałam, że to możliwe”. Jej rodzina wciąż nie może zrozumieć, dlaczego wcześniej nie zwróciła się o pomoc. - Jak komuś powiesz? ona pyta. „Większość ludzi nie chce mówić o przemocy fizycznej, a otwarcie się na temat wykorzystywania seksualnego jest jeszcze bardziej upokarzające”.
Często zdarza się, że ofiary przemocy domowej są odcięte od bliskich; sprawcy izolują je od każdego, kto mógłby pomóc im odejść. „Odsunęłam się od wszystkich moich przyjaciół” - mówi Michelle, doradczyni, która została ze swoim chłopakiem przez trzy lata po aborcji. Pod koniec ich związku podjęła pracę w sieci zapobiegania kryzysom i dopiero po rozmowie z ofiarami przemocy domowej w końcu zrozumiała, co zrobił jej chłopak. Słyszałem historie tych kobiet i zaskoczyło. Myślałem,Żyję tym,' ona mówi. W domu zaczęła się bronić. „Wiedział, że traci kontrolę, więc mnie wyrzucił” - mówi Michelle, która przyznaje, że miała szczęście, że pozwolił jej odejść i powoli poskładał jej życie na nowo.
Z perspektywy czasu chciałaby, aby ktoś - przyjaciel, członek rodziny, współpracownik - pomógł jej dostrzec emocjonalne duszenie, w którym trzymał ją jej chłopak. najbardziej oczywisty sposób - mówi. Teraz uważnie słucha, gdy słyszy kobiety, które mówią takie rzeczy, jak: „Urodzenie dziecka poprawiłoby sytuację między nami” lub „Chcę wrócić do kontroli urodzeń, ale on naprawdę chce mieć kolejne dziecko”. „To może być najsubtelniejsze wołanie o pomoc” - mówi Michelle. „Musimy więc nauczyć się tego nie przeoczyć, bez względu na to, jak niewygodne może być mówienie o tym. Może uratować życie kobiety.
Jak kliniki planowania rodziny ratują kobiety
Zwolennicy przemocy domowej ogłosili alarm na początku tego roku, kiedy Kongres zagroził zaprzestaniem finansowania tytułu X, który finansuje różnorodne usługi planowania rodziny, w tymZaplanowane Rodzicielstwo. Punktem zapalnym była aborcja, ale wielu wyborców nigdy nie zastanawiało się, w jaki sposób dofinansowanie tych klinik może zagrozić ofiarom przemocy domowej, które zwracają się do nich po poradę i zapobieganie ciąży. Jak pokazują nowe badania, pomoc maltretowanej kobiecie w zapobieganiu niechcianej ciąży znacznie zwiększa szanse na to, że będzie mogła opuścić swojego partnera. „Maltretowane kobiety pójdą do swoich placówek służby zdrowia na długo przed skontaktowaniem się z gorącą linią ds. Przemocy domowej” - mówi dr Elizabeth Miller, która dogłębnie zbadała kwestię przymusu reprodukcyjnego. „Ten kontakt może być naszą jedyną szansą, aby pomóc im zrozumieć, co to jestzdrowyzwiązek powinien wyglądać. Senator USA Kirsten Gillibrand mówi: „Wiele kobiet uwięzionych w związkach z przemocą polega na ratującej życie, przystępnej cenie w ramach programów Tytułu X. Niezwykle ważne jest, aby te siatki bezpieczeństwa były dostępne dla kobiet i dzieci, które ich najbardziej potrzebują ”.