Wieczorna kolacja: domowe pesto z fioletową bazylią - Marzec 2023

Organizm, Liść, Fioletowy, Fioletowy, Botanika, Lawenda, Roślina kwitnąca, Łodyga, Roślina jednoroczna, Zioło,

Urocza fioletowa bazylia, którą kupiłem tego lata na zielonym rynku (i od tamtej pory rośnie z mieszanym sukcesem na naszym balkonie) nie kocha naszej nagle zimnej pogody tak bardzo jak ja, więc postanowiłem zrobić jej poważną fryzurę w ten weekend i wykorzystaj tyle, ile mogłem naraz. Zazwyczaj oznacza to dużą sałatkę z mozzarellą i pomidorami, ale musiałem użyćwielebazylii - więc zamiast tego zdecydowałem się na pesto. Poszukałem w Internecie inspiracji, trafiłem do kilku przydatnych przyjaciół i wymyśliłem przepis, który wyglądał mniej więcej tak:

Świeże pesto z fioletową bazylią



- 2 c fioletowych liści bazylii (fioletowa bazylia nie jest tak słodka jak jasnozielone rzeczy, które zwykle widzisz, ale ma wspaniały, pieprzny smak)

- 1/4 szklanki orzeszków pinii, prażonych i ostudzonych

- 2 ząbki czosnku



- 1 mała szalotka

- Skórka i sok z połowy cytryny

- 1/2 szklanki oliwy z oliwek



- Romano startego 1 łyżki

Posiekana bazylia, orzeszki pinii, czosnek i szalotka; dodaj do wysokiej miski z małą podstawą, a następnie połącz za pomocą blendera zanurzeniowego. (Można to zrobić łatwiej w robocie kuchennym, ale ja, hm, nie mam takiego. Nienawidzę ich czyszczenia i bardzo lubię mój blender ręczny.) Dodaj sok i skórkę z cytryny, oliwę z oliwek i Romano ; buzz blenderem, aż będzie gładkie. Dopraw solą i pieprzem do smaku; podawać, wrzucając łyżkę lub dwa pesto z pojedynczymi porcjami świeżego makaronu (zrobiliśmy garnek spaghetti), a następnie polewając dodatkowo odrobiną startego Romano. Resztki pesto przechowuj w małym naczyniu, polewając odrobiną oliwy z oliwek i przykrywając bezpośrednio (jak mówi Barefoot Contessa, powietrze jest wrogiem pesto!) Folią. Służy 4-6, w zależności od entuzjazmu tłumu do pesto.

Jest to jasne, ziołowe pesto, które koncentruje się na bazylii i ostrym serze, a nie na oleju i orzechach; Nie jestem wielką fanką sosów tłustych. Myślę, że toastowanie orzeszków piniowych zrobiło ogromną różnicę: zintensyfikowało ich smak bez obciążania pesto. Jeśli wolisz bardziej stonowane pesto, możesz nieco złagodzić smaki i podkręcić jedwabistość sosu, dodając kolejną porcję oliwy z oliwek lub kolejną garść orzechów. Jeśli chcesz jeszcze bardziej poeksperymentować, możesz zamienić rukolę na trochę bazylii, użyć pistacji lub orzechów włoskich zamiast orzeszków piniowych, zastąpić trochę oliwy z oliwek wodą z makaronu ... możliwości, jak mówią, są nieskończone. Ja, jestem prostą restauracją: dodaję garść płatków czerwonej papryki do sosu z wczorajszej nocy i układam to od nowa. Miłego gotowania i rozgrzewaj się!