Nie ma czegoś takiego jak idealny mąż

Koszula, udostępnianie, talerz, deser, jedzenie, krawat, rozmowa, kuchnia, przekąska, danie,

Tej wiosny, kiedy organizowałem pierwszy grill w roku, stałem na podwórku i rozmawiałem z przyjaciółmi. Rozmawialiśmy o szkole, naszych dzieciach, planach wakacji. Później, gdy tłum się zmniejszał i rozdzielał, rozmawialiśmy trochę bardziej otwarcie i wygodniej, jak to robią dobrzy przyjaciele. A kiedy nasi małżonkowie byli poza zasięgiem słuchu, rozmawialiśmy o małżeństwie.



Słuchając, jak moi przyjaciele narzekają i denerwują się z powodu powszechnych, zwyczajnych nieszczęść małżeńskich, pomyślałem:Jestem pewien, że mam szczęściei weszłam do środka, aby powiedzieć mężowi tę samą myśl - powiedzieć „Kocham Cię. Doceniam Cię.'Jednak kiedy wszedłem do środka, rozmawiał z przyjacielem. Nie chciałem przerywać, więc słowa pozostały niewypowiedziane.



Tak też jest z małżeństwem. Myślimy o jednej rzeczy. Mówimy - lub nie mówimy - coś innego. Obserwujemy, obserwujemy i słuchamy. Jesteśmy świadkami walki, walki i napięcia w niektórych małżeństwach. Widzimy uczucia, przyjaźń i więzi w innych. I przez to wszystko porównujemy. Wiemy, że nie powinniśmy, ale robimy.



que decirle a un chico que lo excite

Mój mąż i ja byliśmy małżeństwem jedenaście i pół roku temu (i tak, połowa jest ważna, aby zwrócić uwagę). Stojąc przed naszymi przyjaciółmi i rodziną, złożyliśmy tradycyjne śluby małżeńskie. Obiecaliśmy sobie na dobre i na złe. Ale dopiero niedawno zdałem sobie sprawę z niebezpieczeństwa tych słów, ostrzejszej krawędzi ich bardziej miękkiej fasady. Bo w każdym z tych słów jest porównanie: lepsze lub gorszeniż co? Niż kto?

W końcu porównania szaleją w naszym społeczeństwie. Taka jest ludzka natura.



Nawet jeśli nie złożyłeś tych tradycyjnych przysięg małżeńskich, podejrzewam, że to porównanie znajduje odzwierciedlenie w prawie każdym małżeństwie. W końcu porównania szaleją w naszym społeczeństwie. Taka jest ludzka natura. A naszą skłonność do porównań podsycił dopiero w ostatnich latach atak mediów społecznościowych.



Jesteśmy ludźmi i porównujemy - niezależnie od tego, czy jesteśmy tego świadomi, czy nie. Oceniamy stan naszego małżeństwa na podstawie innych par, które wydają się „lepsze” lub „gorsze” od nas. Przyglądamy się przykładom pozornie szczęśliwych związków, próbujemy modelować podobne zachowania lub zazdrościmy ich idyllicznej naturze. Patrzymy na osoby z pozornie niezdrowymi związkami, doceniające własne szczęście lub dodające do naszej listy rzeczy, których nie należy robić. Używamy takich słów jak „doskonały” obok słowa „małżeństwo”, wiedząc, że nie ma czegoś takiego jak „doskonałe małżeństwo”.

Słuchamy, oglądamy i porównujemy - wszystko na podstawie szybkich migawek, pochopnych ocen i niepoznawalnych założeń. Ponieważ jedyną rzeczą, której możemy być naprawdę pewni, jeśli chodzi o małżeństwo, jest to, że nie ma dwóch identycznych małżeństw, a jedynymi ludźmi, którzy naprawdę wiedzą, czy małżeństwo jest zdrowe lub niezdrowe, szczęśliwe lub napięte, kwitnące lub zepsute, sądwie osoby w małżeństwie.



Po dokładnym przyjrzeniu się chwilom, w których czułem się „lepiej” lub „gorzej” ze stanem mojego własnego małżeństwa, zdałem sobie sprawę, że najczęściej to porównanie było siłą napędową. Mógłbym porównać mój związek do pary, która ciągle trzyma się za ręce i zastanawiać się, dlaczego mój mąż i ja nie byliśmy bardziej szczerze oddani. Albo słucham skarg znajomych i z satysfakcją poklepuję się po plecach z powodu braku podobnych problemów.



Małżeństwo jest jak płatek śniegu, każdy wyjątkowy i misternie złożony.

Porównałem swoje małżeństwo do tego, jak postrzegam małżeństwa innych par, a przy okazji źle oceniłem swoje własne małżeństwo, zakładając, że jest ono porównywalne. W rzeczywistości małżeństwo jest ponad porównaniem; małżeństwo jest poza sferą słów, jak doskonałe. Małżeństwo jest jak płatek śniegu, każdy wyjątkowy i misternie złożony. Nie ma możliwości porównania dwóch. I z pewnością nie ma sposobu, aby małżeństwo zostało zdefiniowane jako „doskonałe”, niezależnie od tego, jak zdefiniujesz to załadowane słowo.

Prawda jest taka, że ​​nie chcę doskonałego małżeństwa. Chcędobrzemałżeństwo, arealmałżeństwo, atrwałyzwiązek małżeński.

Zbiornik wodny, Uśmiech, Zabawa, Droga wodna, Woda, Czapka, Szczęśliwy, Turystyka, Lato, Kanał, Dzięki uprzejmości Christine Organ

Mój mąż i ja mamy silny, zdrowy związek. Nie tylko się kochamy, ale jesteśmyzakochanyze sobą. A my nadallubićsiebie nawzajem. Oboje jesteśmy dramatyczni, emocjonalni i zawzięci, co może powodować, że nieporozumienia przeradzają się w bójki o coś tak nieistotnego, że nawet nie pamiętamy, o czym się nie zgadzaliśmy. Ale szybko wybaczamy. Bawimy się razem i dużo się śmiejemy, chociaż wydaje mi się, że w małżeństwie nigdy nie jest za dużo śmiechu. Oboje zgadzamy się, że ta druga osoba jest bardziej atrakcyjna niż wtedy, gdy się poznaliśmy, a biorąc pod uwagę, że poznaliśmy się mając dwadzieścia kilka lat, myślę, że to całkiem dobra rzecz. Przeżyliśmy kilka trudnych odcinków i kilka naprawdę dobrych.

Mówią, że „miłość to bycie razem głupimi”, a my nadal jesteśmy razem głupi i szaleni za sobą, choć w mniej głupi, spokojniejszy sposób. Jesteśmy zbyt cholernie zmęczeni, żeby być impulsywnymi. Nie tylko starzejemy się razem, dorastaliśmy też razem. Z biegiem lat nauczyliśmy się mniej mówić, a więcej słuchać. Uczymy się mówić, co mamy na myśli, rozumieć to, co mówimy, i coraz odważniej być wobec siebie bezbronni.

Nasze małżeństwo może nie być idealne, ale takie jestniezrównanyw mojej książce. I to jestlepszyniż mogłem się spodziewać.