Rosie Perez o najtrudniejszej rzeczy, jaką kiedykolwiek miała do zrobienia

Doceniasz to, że kobiety wznoszą się ponad to. Nie jest protekcjonalne wobec kobiet, które walczyły. Czy to dlatego, że czułeś się wcześniej protekcjonalny?
Tak. Kiedy byłem młody, zawsze obrażałem się, że ludzie zakładają, że z powodu moich doświadczeń jestem poniżej normy, że nie mam możliwości odniesienia sukcesu. Zaproponowano mi przyjęcie z politowaniem i mówiłem: „Jestem mądry, jestem zdolny, po prostu potrzebuję okazji. Otwieram drzwi i wychodzę na zewnątrz. Nie czekam, aż zapuka. To wymaga siły - siły, której nie miałem każdego dnia. Myślę tylko, że [kobiety powinny dawać sobie więcej uznania]. Potrzeba siły, aby przyznać się do złej sytuacji. Wiele osób uważa, że bycie wykorzystywanym, życie w biedzie, brak pewnych możliwości jest czymś normalnym, ale tak nie jest. A dziewięć razy na 10 to nie twoja wina - i nawet ten jeden raz na 10, że to twoja wina, to w porządku. Po prostu idź naprzód.
Czy inni ludzie pomagali Ci w tych dniach, kiedy nie miałeś siły?
Tak. Dzięki Bogu, że miałem ciocię, ojca, kuzynów - wspaniałych ludzi, którzy czasem płakali razem ze mną, czasem trzymali mnie za rękę, a czasem śmiali się ze mnie i mówili: „Jesteś żałosny. Pogódź się z tym!' To świetna rzecz. Spojrzałem na moją ciotkę, która zmagała się z gracją, wytrwałością i siłą. Mawiała: „Jestem dziś taka przygnębiona, ale jutro jest kolejny pieprzony dzień”. Tak naprawdę musisz to przyjąć. Miałem dni, kiedy płakałem i płakałem. Ale zawsze nie mogę się doczekać jutra, kiedy będę miał kolejny strzał.
W swojej książce opisujesz wiele swoich zmagań.
Kiedy to pisałem, ludzie pytali, czy ten proces jest oczyszczający. Nie! Było ciężko jak diabli. Ale musiałem to wydobyć i odkryłem, że kiedy opowiedziałem tę historię, nagle stała się moja. Możesz mieć swoją opinię, możesz mieć swój osąd, ale nie możesz zepsuć tego, co powiedziałem. Nie możesz tego oderwać. I tym chciałbym się podzielić z kobietami, które [uczestniczą w tej kampanii].
¿Es demasiado mayor para mí?
Jest taka moc w posiadaniu własnych zwycięstw i walk - nawet jeśli nie jest to cudowne lekarstwo.
Mówię we wstępie do książki, każdy dzień staje się lepszy. Jestem w toku. Nigdy nie wierzę nikomu - no chyba, że jesteś przerażona Oprah - kto wychodzi do telewizji po napisaniu książki i mówi: „Jestem rozwiązany! Wszystko jest uzdrowione! Wszystko zostało zmyte! Nie kupuję tego, ponieważ jesteśmy ludźmi.
O jakich przeżyciach najtrudniej Ci było pisać?
Bycie podopiecznym państwa, bycie w systemie opieki nad dziećmi, a potem wychodzenie z niego, przebywanie na zasiłku i chodzenie do szkoły z dziurami w butach. Największą przeszkodą, jaką musiałem pokonać, były uprzedzenia i osądy innych - i nie było to specjalnie uprzedzenie do mnie jako Portorykańczyka, ale do tego, że jestem biedną kobietą. Nawet małe rzeczy, takie jak podniesienie ręki w klasie i bycie przeoczonym przez chłopca siedzącego za mną w szóstej klasie. I zostałem osądzony za mój temperament.
tengo 6 semanas de embarazo y estoy sangrando
Ponieważ byłeś emocjonalny?
Byłem emocjonalny, a ludzie nie rozumieli, skąd to się bierze. Szybko zostałem nazwany bezczelnym dzieckiem lub po prostu zły.
Kiedy widzisz dzieci, które teraz się tak zachowują, czy współczujesz im w wielkim stylu?
Współczuję im. Prowadzę organizację charytatywną [Urban Arts Partnership], w której spotykam się z dziećmi, podchodzę do nich, słucham ich i przytulam. Mówię im: „Rozumiem, ale wiecie co? Ten nauczyciel nie miał nic wspólnego z twoim dzieciństwem. Ona nie ma nic wspólnego z nadużyciami czy biedą, której jesteś ofiarą, więc staraj się nie wyładowywać tego na nich. Próbuję nauczyć ich, jak wyrażać swoją złość.
Które mają prawo czuć.
tak. Masz pełne prawo do tego gniewu, ale sposób, w jaki go wyrażasz, to zupełnie inna historia.
Prześlij swoją historię do WomenRiseAboveIt.com. Wszyscy uczestnicy mają szansę wygrać darmowe produkty, cały rok sprzątania, a nawet wakacje spa.