REDBOOK czyta: Kłamstwa, które chciałeś usłyszeć
Dzięki tej niepokojącej wiedzy czytelnik obserwuje, jak Lucy spotyka się i zakłada rodzinę z Mattem, choć po trudnym początku. Wygląda na to, że Lucy miała historię wybierania niewłaściwych mężczyzn - a konkretnie seksownego, fobującego na zobowiązania, uprawnionego dilera narkotyków imieniem Griffin. Kiedy Matt wyjaśnia, że jest gotowy na stałą, oddaną obecność w jej życiu, Lucy znika na zawołanie, pozwalając Griffinowi zabrać ją do hotelu. To tutaj oboje angażują się w powalającą, przeciągającą się walkę, a ona w końcu decyduje, że nadszedł czas, aby odejść od jej autodestrukcyjnych nawyków - i w samą porę, ponieważ w przeciwnym razie mielibyśmy pokusę, aby się poddać w tym wraku pociągu kobiety.
Cztery lata później Lucy i Matt są małżeństwem i mają córkę, a on nadal jest dla niej bezczelny, pomimo jej nawyku marihuany i braku instynktu matki pozostającej w domu. Lucy jest w ciąży z drugim dzieckiem i robi wszystko, co w jej mocy, by prowadzić domowy styl życia, ale nie może pozbyć się silnego poczucia, że coś jestbrakujący. Podczas gdy niezachwianie uwielbia swoje dzieci i przynoszą jej radość, której nigdy wcześniej nie czuła, Matt nie daje jej tych motyli, dreszczy ani emocji, które dawał jej nieprzewidywalny Griffin. Więc kiedy pojawia się ponownie, nie jest szokiem, że Lucy wyrzuca wszystko, co zbudowała, by rozpocząć lekkomyślny romans. Jak mówi: „Miłość Matta do mnie była prawie czymś więcej, niż mogłam znieść. Kiedy tak stałem, słuchając jego skarg, wiedziałem z absolutną pewnością, że pewnego dnia nasze małżeństwo się skończy.
To, czego Lucy nie wie w tym momencie ani w dniu, w którym Matt wchodzi do niej i Griffina w ich małżeńskim łożu, a nawet kiedy rozpoczynają wyczerpujący proces rozwodowy, to to, że kiedy Lucy łamie serce Matta, rozpala w nim złość, która rośnie jak guz. Oboje rodzice kochają swoje dzieci, ale Lucy z ulgą odchodzi od ich związku, podczas gdy Matt wścieka się, jątrzy i buduje cichą psychikę, aby udowodnić, że Lucy jest nieadekwatna jako matka. I pewnego dnia złość Matta przeradza się w nieodwołalne, niewybaczalne, zapierające dech w piersiach działanie.
Thomson zręcznie manewruje upływającymi latami, ewolucją złożonych postaci i dynamiką bez choćby jednej przerwy w napięciu. Wstrzymałem oddech przez prawie całą historię, nawet gdy kołysały mnie bardziej przyziemne, satysfakcjonujące domowe chwile. W końcu takie jest prawdziwe życie: wszystko idzie gładko, aż pewnego dnia katastrofa, wypadek lub zwykła zmiana w usposobieniu ukochanej osoby wstrząśnie twoim światem.Kłamstwa, które chciałeś usłyszećto powieść o niezwykle realistycznych postaciach i mrożących krew w żyłach wyborach i konsekwencjach, która jest całkowicie satysfakcjonująca od początku do końca.
Brzmi jak dobra lektura? Więcej informacjiKłamstwa, które chciałeś usłyszeć, przeczytaj nasz ekskluzywny wywiad z Jamesem Whitfieldem Thomsonem.