Teraz wydaje się, że to właściwy czas na zrobienie własnego alkoholu

Kiedy w końcu nadejdzie apokalipsa zombie, ludzie z umiejętnościami starego świata będą bardzo poszukiwani. Nikt nie będzie potrzebował nauczyciela jogi ani guru mediów społecznościowych, ani też nie będzie potrzebował żadnych pisarzy. Ale dziewczyna, która potrafi zrobić własne wino z miejscowej flory? Będzie miała cenę wyższą niż rubiny. Podobnie jak faceci, którzy wiedzą, jak zrobić bimber. Oni odziedziczą ziemię.
Wprowadź dwie książki tematyczne: jedna jest samodziałowa i mas macho, druga samodziałowa i kobieca. Pierwsze woski pasjonujące się zaletami destylacji własnych alkoholi alkoholowych, a konkretnie whisky; druga to wprowadzenie do robienia własnego wina z tego, co masz w ogrodzie.
Przewodnik bimbrownika po wszechświecie
Przewodnik destylarni Kings County po miejskim bimbrowaniu Colin Spoelman i David Haskell (Abrams, październik 2013) to zaskakująco czytelny, prosto z Brooklynu podkład o tej najstarszej z amerykańskich rozrywek, o robieniu bimbru.
Dzięki jasnym instrukcjom, jak ustawić destylator i chemię stojącą za destylacją whisky kukurydzianej, możesz nazwać tę książkę poradnikiem. Ale pozwól mi zaznaczyć, że jest to nadal nielegalne we wszystkich stanach, chyba że masz licencję od federalnych, chociaż przepisy znacznie się poluzowały w ciągu ostatnich 15 lat. To też może być niebezpieczne - wygooglowanie „eksplozji gorzelni” zatwardzi Twoje serce. Robienie własnej whisky nie jest dla dyletantów.
Książka jest także listem miłosnym do sztuki i historii wytwarzania alkoholi. Są eseje, diagramy, rozdział o historii whisky, przegląd whisky, notatki o tym, jak pić whisky, zdjęcia, mapy i tak dalej.
Spoelman, który dorastał w suchym hrabstwie w wiejskim stanie Kentucky, rozpoczyna książkę od eseju na temat swoich wczesnych doświadczeń z nielegalnym handlem alkoholem oraz tego, jak on i jego przyjaciel przybyli, aby założyć pierwszą destylarnię w Nowym Jorku od czasów prohibicji.
Mamusie w średnim wieku, popijające wino, takie jak ja, prawdopodobnie nie są adresatem tej książki. Jedynym powodem, dla którego w ogóle trzymam butelkę whisky w spiżarni, jest to, że moja irlandzka babcia wychwalała jej właściwości lecznicze. A jednak byłem zachwycony i przykuwany.
cómo sentirse descansado con poco sueño
Jak dwudziestokilkuletni hipsterzy na czelerozwijający się przemysłmałych niezależnych destylatorów uważam, że ożywienie tego bardzo amerykańskiego rzemiosła jest niesamowicie fajne.Przewodnik destylarni Kings County po miejskim bimbrowaniujest wspaniale czytany ze względów historycznych i informacyjnych. Tylko upewnij się, że twój mąż nie ma żadnych pomysłów.
Żyj poza ziemią
Również poświęcona zaletom MYOB (robienie własnego alkoholu) jest długo oczekiwana aktualizacja klasyku Judith Glover z 1979 roku, Wypij swój własny ogród (Batsford, sierpień 2013).
Autorka wpadła na pomysł oryginalnej książki, gdy sąsiad przyniósł jej duże pudełko pasternaku, z którego postanowiła zrobić wino. W rzeczywistości jest to łatwe, jeśli nie do końca celowe. Nie będzie też wytwarzać jakości wina Napa w Kalifornii czy Bordeaux we Francji. Ale jeśli poradzisz sobie z podstawową chemią, możesz sobie pozwolić na niewielkie koszty początkowe i nie masz nic przeciwko czekaniu sześciu lub więcej miesięcy, które zajmie fermentowanie domowego wina, dobrze jest iść na żerowanie w ogrodzie.
que comida quema grasa mas rapido
Glover używa luźno słowa „ogród”. Okazuje się, że jeśli potrafisz go sfermentować, prawdopodobnie możesz zamienić go w wino. Wzdrygam się na myśl, jakie nieprawdopodobne mikstury fermentują teraz z tyłu mojej lodówki - wino z czarnej fasoli, zapomniane resztki wina z lunchu i hellip;
Błądzę. Książka, która zawiera urocze 19th- ilustracje owoców i warzyw z wieku, omawiają podstawowe techniki domowego wina, a następnie zagłębiają się w różne `` rodzaje '' wina, które można przyrządzić, w tym wina owocowe (z przepisami na jabłka, morele, cytrusy, śliwki i brzoskwinie), wina kwiatowe (goździkowe, krowiowate, wiciokrzew, pierwiosnek), wina ziołowe, zbożowe, a nawet wina roślinne.
Wino z płatków róży brzmi cudownie, dziękuję, ale wino z karczochów? To duch rzeczy. Nic się nie marnuje!
Książka zawiera listę niezbędnego sprzętu, z którego większość prawdopodobnie już posiadasz, a resztę możesz kupić online. Nowi mieszkańcy miast pokochają tę książkę za zawarte w niej informacje, ale jest ona wyzwaniem, jeśli chodzi o natychmiastową satysfakcję. Przez chwilę myślałem, żeby spróbować jednego z tych win, dopóki nie zauważyłem, że będę musiał czekać sześć miesięcy, aby wypić szklankę. O jej.
W tym czasie stracę zainteresowanie piciem własnego pasternaku i będę miał kolejną obsesję. A w każdym razie, jak mogę czekać pół roku na wino, kiedy BevMo! jest tylko 20 minut jazdy od hotelu?
Dla tych, którzy mają moją cierpliwość, Glover zawiera również różne „ades” (cytrynowy, pomarańczowy i malinowy), syropy owocowe i nalewki, z których wszystkie brzmią zabawnie i rozsądniej.
Myślisz, że jesteś wystarczająco sprytny, aby zrobić własny trunek? Opowiedz nam o swoim spektakularnym sukcesie lub epickiej porażce.