Facetowi, który myśli, że nie mogę bez niego żyć

Odejście i odejście zawsze było twoją sprawą, prawda? Jesteś taki doskonały i możesz dać sobie tyle władzy nad kimś, by iść i mieć pewność, że będzie on nadal czekał, kiedy zdecydujesz się wrócić. Będę czekać, kiedy zdecydujesz się wrócić.



Możesz zdecydować się na przerwę, postawić między nami mur lub po prostu zapomnieć o mnie na chwilę, a potem wrócić, jakby nic się nigdy nie wydarzyło. Pocałujesz mnie, weźmiesz mnie za rękę i powiesz, jaka jestem ładna, a ja mam o wszystkim zapomnieć?



Powinienem być przy tobie, ilekroć potrzebujesz przyjaciela, ramienia do płaczu lub cheerleaderki, ale będę musiał sam poradzić sobie z załamaniem psychicznym, nawet jeśli podobno mam ciebie?



Lojalność to przywilej, a nie prawo. To, że cię kocham, nie oznacza, że ​​jestem ci coś winien. Robię dla ciebie rzeczy, bo mnie to obchodzi, a nie dlatego, że muszę - po prostu wydaje się, że zbyt często o tym zapominasz.

To, że troszczę się o ciebie i boli, gdy nie jesteś po mojej stronie, nie oznacza, że ​​na zawsze zgodzę się na taki toksyczny związek. Jeśli mnie zapytasz, to zbyt długo idzie w złym kierunku. Dałem ci znacznie więcej czasu niż jakiemukolwiek innemu człowiekowi w moim życiu. Ciągle myślałem, że się zmienisz, a zdasz sobie sprawę, ile miłości do ciebie mam.



Myślałem, że zobaczysz, jak wyjątkowy jestem i jak bardzo cię troszczę. Nie muszę być najładniejszy, nie o to mi chodzi i wiedziałeś o tym od samego początku. To ja zawsze wiedziałam, jak się rozśmieszyć, nawet jeśli byłaś najsmutniejszą osobą na tym świecie. Wiedziałem, kiedy mówić, a kiedy słuchać. Wiedziałem, kiedy potrzebujesz mojego dotyku i wiedziałem, kiedy potrzebujesz mojej dłoni w swoim. Dlatego zawsze do mnie wracasz, prawda?



Wiesz, że nie ma nikogo, kto pogodziłby się z tym, przez co przechodzę. Żadna inna dziewczyna nie zna cię lepiej niż ja, a ty bierzesz to za pewnik. I czekam, aż naprawdę zrozumiecie, kim jestem dla was. Czy jestem tylko workiem treningowym, czy jestem „tym jedynym”?

Ciągle myślę, że kobieta może zmienić mężczyznę, ponieważ go kocha. Nie może. Nie mogę Mężczyzna się zmienia, ponieważ ją kocha. Powinieneś się zmienić, bo mnie kochasz. Ale ty się nie zmieniasz.



Nigdy mnie nie doceniłeś. Może będziesz jednym z tych ludzi, którzy zdają sobie sprawę z tego, co mieli, kiedy to stracili. Może zrozumiesz moją wartość, kiedy odejdziesz beze mnie.



Pozwól, że powiem ci sekret. Pewnego dnia się obudzisz i nie będzie mnie tam. Zadzwonisz do mnie, ale w przeciwieństwie do innych czasów, nie spieszy mi się z podniesieniem telefonu. W ogóle nie podniosę. To będzie dzień, w którym zdecyduję, że mam dość. To będzie dzień, w którym stracisz jedyną osobę, która troszczyła się o ciebie bardziej niż jej życie.

Odłożę twoje rzeczy, odłożę wszystko, co mam od ciebie - wszystkie dobre rzeczy, wszystkie złe rzeczy, moje wspomnienia, moje łzy, twoje prezenty, nasze zdjęcia i wyrzucę je. Wyrzucę cię z mojego mieszkania, głowy i serca.

¿Por qué algunas personas odian a los niños?

Życie nie będzie na nas czekać i ja też nie będę na ciebie czekać.

Pozwolę sobie płakać. To będzie mój sposób, by przetrawić cię przez mój system. Ale kiedy przestanę, to będzie na zawsze.

Czytałem gdzieś, że czasami tworzymy własne złamane serca poprzez oczekiwania. Może spodziewałem się zbyt wiele od niedostępnego emocjonalnie i uszkodzonego faceta.

Wiem, że zasługuję na więcej i właśnie zdałem sobie sprawę, że nie będziesz tym, który da mi to, na co zasłużyłem. Nie jesteś w stanie ani nie chcesz dać mi miłości, na którą zasługuję.

Znajdę kogoś, kto publicznie potrzyma moją rękę. Znajdę faceta, który będzie tam dla mnie, gdy będę go potrzebować. Znajdę takiego, który pozna moją wartość i doceni wszystkie rzeczy, które dla niego robię. Będę z kimś, kto nie weźmie mnie za pewnik.

Wierzę, że spotkamy się kiedyś w życiu. Nasze drogi znów się skrzyżują. Zobaczysz mnie z nim i obiecuję, że będę szczęśliwy. Uśmiechnę się do niego, a moje oczy zabłysną. Przejdę dalej. Następnie zobaczysz, co mogłeś mieć.

Spotkasz mnie z facetem, który nie musiał mnie widzieć z kimś innym, by poznać moją wartość.