Celine Dion opowiada o raku gardła swojego męża w emocjonalnym wywiadzie

Celin Dion i jej mąż odnawiają

Celine Dion zrobiła sobie w zeszłym roku przerwę od pobytu w Las Vegas, aby pomóc opiekować się mężem, René Angélilem, który zmaga się z rakiem gardła. Ale od 27 sierpnia wraca do Sin City na kolejny bieg.



Zna René, który jest również jej menadżerem, odkąd skończyła 12 lat. Całym sercem popiera jej wybór, nawet gdy 73-latek walczy o swoje życie.



- Na początku nie chciałem tu być, nie potrzebuję tego. Nie zrozum mnie źle, uwielbiam śpiewać dla ludzi, ale mam priorytety ”- powiedział 47-letni DionUSA DZIŚ.



„Ale René naprawdę dał mi prezent” - mówi. - Cały mój smutek, to było w zeszłym roku. Myślę, że mam to. Na razie. Kiedy mnie uderzy, uderzy we mnie. Ale moim największym zadaniem jest powiedzieć mężowi, że wszystko w porządku. Zaopiekuję się naszymi dziećmi. Będziesz nas obserwować z innego miejsca.

„Nie zapominaj, on był liderem zespołu przez całe moje życie” - powiedziałamówi, o swoim mężu i twórcy hitów, który pomógł jej sprzedać oszałamiającą liczbę 220 milionów albumów. `` Więc (sieka) go, że nie widzi mnie przez cały dzień i tutaj pracującego. Ale on chce, żebym to zrobił, zrobił program, przeprowadził wywiady. Ale on też wariuje, kiedy nie ma mnie z nim w domu.



Lekarze nie wiedzą, jak długo musi żyć René, który przez ostatnie dwa lata żył przez zgłębniki, ale ostatnio ich rozmowy zamknęły się w martwym punkcie.



como decirle a un chico que lo amas

Celine mówi, że kiedy pojawiają się te rozmowy, stara się być silna dla osoby, o której mówi, że jest „jedynym chłopakiem, jakiego kiedykolwiek miałam”, ale zdaje sobie sprawę, że pozytywne nastawienie nie zawsze jest najlepszym sposobem radzenia sobie.

„Czasami po prostu chce, żebym wszedł z nim w inne miejsce”.



por qué las mujeres quieren ser dominadas

'Powiem:' Boisz się? Rozumiem. Porozmawiaj ze mną o tym. A René mówi do mnie: „Chcę umrzeć w twoich ramionach”. OK, dobrze, będę tam, umrzesz w moich ramionach.



Jednak Celine nie jest osobą, którą można się tarzać. Chociaż nie będzie jej przy nim 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, wracając na scenę, w pewnym sensie pokazuje René, jak bardzo w niego wierzy.

„Kiedy widzisz kogoś, kto tak ciężko walczy, ma to na ciebie duży wpływ” - mówi. Masz dwie możliwości. Patrzysz na swojego męża, który jest bardzo chory i nie możesz pomóc, a to cię zabija. Albo patrzysz na chorego męża i mówisz: „Mam cię. Mam to. Jestem tutaj. Będzie dobrze.

„Pod koniec możesz mieć trzęsące się kolana, ale kiedy ktoś, kogo kochasz, upada i potrzebuje pomocy, nie czas na płacz” - mówi. - Później, jasne. Ale jeszcze nie teraz.'